fbpx

Recenzja płyty „Annoyance and Disappointment” – Dawid Podsiadło

Muzyczna kariera Dawida Podsiadło to dowód, że programy typu talent show czasem się przydają. Żeby jednak właściwie skorzystać z szansy, jaką daje zaistnienie w świadomości masowego odbiorcy, trzeba być twórcą świadomym, pewnym swojej wizji. A Dawid Podsiadło tę pewność posiada. Drugi solowy album wokalisty nosi tytuł „Annoyance and Disappointment”.

 

 

Jak brzmi „Annoyance and Disappointment”?

Płytę rozpoczyna – wybrany na singiel zaraz po radiowym hicie „W dobrą stronę” – utwór „Forest”. Zarówno tekst piosenki (w refrenie pojawia się słynny cytat: „You can run now Forrest”), jak i wideoklip, nawiązuje do postaci Forresta Gumpa z kultowego filmu (i książki o tym samym tytule). To niejedyna aluzja do różnych tekstów kultury, okładkę albumu stanowi fragment obrazu Juliusa Kronbega pt. „Dawid i Saul” (na którym biblijny Dawid – uderzająco podobny do lidera Curly Heads – gra królowi Izraela). Sam tytuł płyty jest przewrotną zabawą z nazwą debiutanckiego krążka „Comfort and Happiness” i ponownym nawiązaniem do gry Final Fantasy VIII, bowiem oba zapożyczone cytaty występują w niej jako jedno zdanie.

Po młodzieńczym czasie komfortu i szczęścia, a także fonograficznego debiutu, Podsiadło odkrywa drugą, bardziej mroczną stronę dorosłości, jej twarde reguły, niosące niepokój i rozczarowanie. I widać to w jego tekstach. Autorem słów do wszystkich piosenek jest lider projektu a Karolina Kozak – która napisała większość polskich tekstów na poprzedniej płycie – tym razem pojawia się jedynie jako współautorka jednego utworu („Pastempomat”).

 

 

 

 

Podobnie jak na pierwszym albumie, także tu zdecydowano się na dwujęzyczny miks: część piosenek po polsku, część angielsku. I trzeba przyznać, że w obu wersjach wokal wypada równie przekonująco. Od głosu Dawida Podsiadło trudno się oderwać, już na debiutanckim krążku wokalista udowodnił, że ma na siebie pomysł: wyrazisty, ciekawy i bezkompromisowy, bo choć w talent show, które wygrał kilka lat temu był kreowany na – wykonującego rzewne ballady – idola nastolatek, o gładkiej twarzy i uroczych lokach, to jednak nie poszedł tą drogą. Z premedytacją tworzy piosenki, które raczej nie zjednają mu rzeszy nastoletnich fanek i fanów. A nawet jeśli, to w jego muzyce z pewnością znajdzie coś dla siebie także starsza publiczność.

Dawid Podsiadło należy bowiem do wąskiego grona polskich wokalistów, którzy rzeczywiście interpretują tekst. Obok Krzysztofa Zalewskiego czy Piotra Roguckiego, to kolejny męski głos o dobrej, precyzyjnej dykcji, który nie boi się środków nadających mu niepokorny charakter. Zamiast wystudiowanych wokaliz (na które go stać, co pokazał wykonując covery w programie TV), preferuje naturalność, krzyk, zdania wypowiadane na granicy mowy i szeptu. Podczas śpiewania gra niczym rasowy aktor, wystarczy posłuchać jak interpretuje przebój Mannamu „Lipstick on the Glass” podczas jednego z koncertów „Męskiego grania”.

 

 

Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

Dawid Podsiadło (obecnie zaledwie 24-latek) dojrzewa, także muzycznie, jego drugi krążek to wyraźna wskazówka, w jakim kierunku. „Annoyance and Disappointment” to dobrze napisany, spójny brzmieniowo album, zawierający zarówno sporo melodyjnych, przebojowych piosenek („W dobrą stronę”, jak i utwory utrzymane w stylistyce oscylującej wokół indie rocka („Block”). Produkcją płyty zajął się Bogdan Kondracki (doskonale znany w branży muzycznej współpracownik m.in. Smolika, Ani Dąbrowskiej, Brodki), ale jeśli prześledzi się autorów muzyki do poszczególnych piosenek, widać, że w pracę nad materiałem zaangażowany był cały zespół nagrywający album. Partie instrumentów i dobór brzmień to znakomity balans między prostotą i wyrafinowaniem. Klasyczne, nawiązujące do rockowej tradycji brzmienia: gitar, Hammondów, akustycznej perkusji są dość dalekie od nowoczesnych produkcji, wykorzystujących masę elektroniki, ale nie brakuje tu i takich akcentów.

Przesłuchanie płyty Dawida Podsiadło to jednak za mało – warto zobaczyć także teledyski, które powstały do kolejnych singli. Zwłaszcza pierwszy z nich, niemal siedmiominutowy, dwuczęściowy film do piosenki „W dobrą stronę”, zaskakuje ironią i ujawnia aktorski dryg wokalisty.

 

 

 

 

Druga płyta Dawida Podsiadło nie pozostawia po sobie ani niepokoju ani rozczarowania. Raczej spore nadzieje, że kolejny album przyniesie równie udaną porcję muzyki. Warto dodać, że w czasie między fonograficznym debiutem a „Annoyance and Disappointment”, Podsiadło zdążył jeszcze nagrać album ze swoim macierzystym zespołem Curly Heads. Twórczej energii raczej mu więc nie zabraknie.

Spis utworów:

  1. „Sunlight (Intro)” (sł. D. Podsiadło; muz. B. Kondracki, D. Podsiadło) – 1:58
  2. „Forest” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 3:38
  3. „Block” (sł. D. Podsiadło; muz. B. Kondracki, D. Podsiadło) – 4:02
  4. „Pastempomat” (sł. D. Podsiadło, K. Kozak; muz. B. Kondracki, D. Podsiadło) – 3:02
  5. „Byrd” (sł. D. Podsiadło; muz.B. Kondracki, D. Podsiadło) – 3:51
  6. „Cashew/161644” (sł. D. Podsiadło; muz. B. Kondracki, D. Podsiadło) – 3:59
  7. „W dobrą stronę” (sł. D. Podsiadło; muz. B. Kondracki, D. Podsiadło) – 3:34
  8. „Bela” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 4:16
  9. „Eight” (sł. D. Podsiadło; muz. D. Podsiadło, A. Świerkot) – 2:35
  10. „Son of Analog” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, B. Kondracki, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 6:25
  11. „Where did your love go?” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 4:02
  12. „Focus” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 3:26
  13. „Four Sticks” (sł. D. Podsiadło; muz. P. Jabłoński, W. Król, D. Podsiadło, M. Sęk, A. Świerkot, D. Walczak) – 7:40

źródło: Wikipedia