fbpx

Recenzja słuchawek wokółusznych Fostex TH7BK

TH7BK to zamknięte, dynamiczne słuchawki, które legendarna firma Fostex kieruje do klientów o mniej zasobnej kieszeni. Według zamierzeń producenta nie jest to sprzęt do typowego odsłuchu a słuchawki monitorowe, do pracy zarówno w małych, przydomowych studiach, jak i do w pełni profesjonalnego zastosowania.




Dane techniczne




Przetwornik: Dynamiczny, 40mm
Konstrukcja: Wokółuszne, zamknięte
Impedancja: 70Ohm
Długość kabla: 1,2 m
Pasmo przenoszenia: 10-35000Hz




Fostex TH7BK





Przewód o długości 1.2 metra przymocowano na stałe i poprowadzono po obu stronach słuchawek. To rozwiązanie typowe dla wielu modeli dedykowanych do pracy w studio, jednak wydaje się, że współcześnie coraz bardziej sensowne jest umożliwienie użytkownikowi dostosowania przewodu w zależności od jego potrzeb.








W zestawie nie ma żadnych akcesoriów. Ani pokrowca, ani nawet przejściówki na jack 6.3 mm co dziwi o tyle, że gro sprzętu profesjonalnego (interfejsy, miksery itp.) zwykle wyposaża się w gniazda na duże wtyki a nie małe, o średnicy 3.5 mm. O przystosowanie Fostexów każdy będzie więc musiał zadbać we własnym zakresie.








Słuchawki przyjemnie leżą na głowie, nie generują ucisku ani po bokach, ani od góry. Początkowy stopień rozwarcia pałąka jest dość spory, więc użytkownicy o drobniejszych gabarytach powinni je wcześniej przymierzyć. Nieco większa regulacja w dół nie zaszkodziłaby konstrukcji a pozwoliła na swobodne wykorzystywanie modelu do odsłuchu podczas sesji nagraniowych w studiach, które obsługują różnych klientów i taka elastyczność jest wysoce pożądana.










Model wykończono w matowej czerni, wysuwany element pałąka jest metalowy, natomiast kopuły i widełki to plastik. Czyli tworzywo niezbyt wytrzymałe. Co ma znaczenie zwłaszcza w sytuacji, gdy słuchawki miałyby być często transportowane i zabierane do pracy za konsolą na przykład podczas realizacji wydarzeń na żywo





Odsłuch





Fostexy oferują uporządkowaną i przejrzystą przestrzeń. Nic tu się nie gubi i nawet gęste faktury zostają oddane właściwie. Scena przekazuje zróżnicowanie w zakresie umiejscowienia instrumentów a także strukturę muzycznych planów i duże spektrum w zakresie stereofonii. Co ważne dla tego typu sprzętu, słuchawki nie mają tendencji do upiększania przekazu – jeśli w danym miksie jest sporo góry a wokal potrafi zaszeleścić, model to odda.





Niskie tony są lekko obłe, ciepłe, bez super precyzyjnego punktu i analitycznej surowości. Bas schodzi nisko choć chwilami potrafi jednak zanikać. Nie pcha się na front i jest dawkowane słuchaczowi różnie, w zależności od muzycznych gatunków i proporcji, jakie zastosowano podczas miksu i masteringu. Fostexy nie pompują do ucha sztucznej energii. Gitara basowa na solowych nagraniach Wojtka Pilichowskiego odezwała się czytelnie z drivem a albumy z dynamiczną muzyką elektroniczną wybrzmiały mocniej podkreśloną basową charakterystyką (ale z wyeksponowaniem innych składowych pasma). Zamiast mało przejrzystego, pulsującego basu z syntezatorów, dokładnie słychać jak ukształtowano brzmienie i jak jest ono modulowane.





Wokale są swobodne i napowietrzone. Kiedy trzeba odzywają się prosto przed twarzą słuchacza, innym razem dryfują po poszczególnych kanałach. Brzmią naturalnie, bezpośrednio w zróżnicowany sposób. Średnica jest równa i nie nachodzi na nią basowa podstawa, więc także instrumenty grające tym pasmem mają spore pole do popisu i ukazania swojej charakterystyki.




Wysokie tony potrafią ukazać sporo detali i zróżnicowanie instrumentów sytuujących się w tym rejonie, ale jednocześnie TH7BK nie angażują słuchacza bardzo złożoną strukturą góry. Podają do ucha wybrzmienia blach, detale artykulacyjne przy zachowaniu pewnej spójności całego obrazu. To balansowanie między zdecydowanie analitycznym a łatwiejszym w odbiorze przekazem, który nie wymaga aż tyle wytężonej uwagi.




W studyjnych Fostexach bardzo przyjemnie słucha się nagrań z popularnych obecnie live sessions, czyli rejestrowanych w warunkach mniej zobowiązujących niż typowa praca studyjna, piosenek wykonywanych przez cały zespół jednocześnie (w przeciwieństwie do oddzielnych nagrań każdej partii, ślad po śladzie). Scena modelu właściwie oddaje charakter pomieszczenia (studio, mała sala koncertowa, itp.) i brzmienie instrumentów akustycznych.




Zastosowanie





Opisywany model dedykowano profesjonalistom i osobom, które samodzielnie nagrywają muzykę w przydomowych studiach. TH7BK sprawdzą się jednak także jako uzupełnienie domowego zestawu kinowego/audio (dobierając je do posiadanego sprzętu, należy przy tym pamiętać o impedancji tych słuchawek – 70 ohm).




Podsumowanie





Fostexy są odpowiedzią na poszerzające się grono osób zajmujących się samodzielnym nagrywaniem i realizacją dźwięku. Do legendarnych DT770 firmy Beyerdynamic trochę im brakuje, ale jako tańsza alternatywa znajdą one zastosowanie. Część użytkowników powinna je też uznać za interesującą propozycję do stricte domowego wykorzystania. To przeciwwaga dla mocno basowej charakterystyki wielu modeli a tym samym dobre rozwiązanie w przypadku osób, które szukają wierniejszego – ale wciąż angażującego przekazu. Warto polecić je więc do oglądania filmów lub odsłuchu muzyki. Przy czym jest to opcja dla słuchaczy, którzy są gotowi na rezygnację z energii serwowanej przez sprzęt o rozrywkowej sygnaturze i zwrócenie się ku nieco bardziej wymagającemu brzmieniu. Dla pozostałych odbiorców nowe Fostexy mogą się wydać po prostu zbyt nudne.  




Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

zalety

+ klarowne, przestrzenne brzmienie
+ nie ujednolicają przekazu
+ estetyczne wykonanie
+ stosunek jakości do ceny

Wady

– brak pokrowca i akcesoriów
– przewód przymocowany na stałe
– plastikowe elementy konstrukcji


fostex