fbpx
taga-twa10

Taga TWA10 – test recenzja opinie

Pozycjonowanie rynkowe
Taga TWA10B to przedstawiciel segmentu bazowych streamerów do 1000zł. Oczywiście, co bardziej wrażliwi z chęcią powiedzą, że da się ten segment rynku podzielić na podsegmenty: do 200zł, do 500zł i tak dalej. Jest to efekt zatrzęsienia produktów o podobnej funkcjonalności w cenie do 1000zł. Ba! Nawet do 200zł. “Azjatyzacja” produkcji i outsourcing technologiczny – zjawiska znane nam od dobrych 3 dekad – przyczyniły się do sytuacji, w której to Azja wymyśla i produkuje technologie, które europejskie i amerykańskie marki wdrażają do swoich produktów. Odpryskiem po owym technologicznym outsourcingu, czyli zlecaniu azjatyckim inżynierom opracowywania rozwiązań w zakresie sprzętu i oprogramowania, jest obecność na rynku nieprzebranych ilości tego co my, europocentryści określamy mianem “podróbek”.

Taga twa10b test recenzja
Taga twa10b test recenzja

W praktyce są to zazwyczaj uproszczone wersje podzespołów, które można spotkać u renomowanych producentów. Zazwyczaj odbierane bez bawienia się w testy sprawdzające powtarzalność jakości. W końcu, często są to produkty pozbawione końcowego autorskiego szlifu oprogramowania, który sprawia, że ten sam kawałek płytki drukowanej z tym samym chipsetem gra zupełnie inaczej i w praktyce zachowuje się dużo stabilniej od noname’owego odpowiednika.

Gdzieś w tym całym galimatiasie tanich streamerów z jednej strony z poważnymi logotypami ze świata zachodniego a z drugiej na kolanie rysowanymi chińskimi krzaczkami jawi nam się TWA10. Nie jest to autorski projekt Tagi od A do Z, czego dowodem jest brak aplikacji firmowanej logiem Taga. Ale nie jest to też prosty rebrand – w tej cenie takiego streamera (odtwarzacz sieciowy) się nie spotka i nie mam tu na myśli funkcjonalności, a brzmienie i połączenie komponentów jakie mamy na pokładzie TWA10. Ale o tym w technikaliach.

Taga twa10b test recenzja
Taga twa10b test recenzja

Taga TWA10 podłączysz:
przez wejście ethernet – do sieci domowej z Internetem,
przez Wi-Fi – do sieci domowej z Internetem,
przez Bluetooth – do telefonu, tabletu, laptopa z Bluetooth,
przez 2xRCA – analogowo wzmacniacz,
przez wyjście koaksjalne / optyczne – cyfrowo wzmacniacz z przetwornikiem DAC lub przetwornik DAC.

 

taga-twa10-podlaczenie
taga-twa10-podlaczenie

Technikalia
Aplikacje, które obsługują Tagę, czyli 4Stream i WiiM wskazują jasno, że moduł streamingowe to rozwiązanie opracowane przez LinkPlay. Ten sam, z którego korzystał Harman, a teraz z racji zmiany przejęcia Harmana korzysta także Samsung, a więc największe globalne korpo-przedsiębiorstwo w szeroko pojętej branży audio-video. A więc Taga znalazła się w doborowym gronie.

Na pokładzie taniutkiego streamera znalazł się poważny przetwornik DAC – ESS Sabre ES9023. Zakres dynamiki przetwornika sięga 112 decybeli na analogowym wyjściu, a więc przekracza możliwości jakiegokolwiek wzmacniacza stereo już na starcie. Przy czym warto też pamiętać, że do topowych konstrukcji DAC mu daleko – te osiągają na wyjściu nawet 130 decybeli. Wyjście audio wypuszcza sygnał 24/192 – a więc poprawnie i bez szaleństw. Warto mieć to na uwadze, jeśli chcemy bawić się w MQA i zewnętrzny DAC. Tutaj to nie przejdzie.

Sama budowa płytki SMD jest prosta i wypełnia konstrukcję po brzegi. Producent zadbał o podstawowe filtrowanie zasilania na wejściu. Ma to niebagatelne znaczenie, gdyż w komplecie dostajemy prostą ładowarkę impulsową w wersji ściennej, dedykowaną do telefonów, a nie urządzeń audio. To jest też miejsce, w którym mam podejrzenie, że można by z TWA10 wycisnąć jeszcze dodatkowa poprawę brzmienia.

Taga twa10b test recenzja

Brzmienie
Robi wrażenie. Szczerze mówiąc, spodziewałem się szorstkiego dźwięku z płaską jak deska dynamiką – taki to dźwięk zazwyczaj dostajemy w pakiecie do tanich streamerów. Opcje equalizacji, czy to wbudowane, czy to suwakowe nic w takich przypadkach nie zmieniają – no chyba, że na gorsze. Ale Taga jest, jak to mawiają anglosasi , “zupełnie innym gatunkiem zwierzęcia”.

Pisząc recenzje tanich urządzeń często trzeba brać swoje uwagi na temat brzmienia w nawias zastrzegając “w tej cenie” albo “w tej kategorii cenowej”. No więc zacznę od tego, że Taga rozbija w pył swoją kategorie cenową i w sumie cholera wie gdzie ją cenowo zakwalifikować. Niektóre aspekty brzmienia dorównują sprzętowi i dziesięciokrotnie droższemu. Mam tu na myśli bas czy dynamikę – to jakiś kosmos jest! Bez grama przesady mówiąc na rynku znajdę streamery za ponad 5 tysięcy złotych, które nie zagrają z lepszą dynamiką i basem niż ta mała śmieszna puszka od Tagi.

taga-twa10
taga-twa10

Barwa z kolei jest po prostu neutralna i dopóki trzymamy się prostej muzyki elektronicznej lub rockowej – dobra. Zdecydowanie wystarczająco dobra do systemu za kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. Jeśli mamy dobrej klasy przetwornik DAC, czy to wydzielony, czy to zintegrowany ze wzmacniaczem stereo to doprawdy wejście cyfrowe Tagi w tym aspekcie nie będzie rozczarowaniem.

taga-twa10
taga-twa10

Podobnie jak z barwą jest z przestrzennością, ale już gorzej z separacją i rozdzielaniem warstw. I tutaj docieramy do generalnie najsłabszego aspektu Tagi, który faktycznie wart jest około 1000zł. Jeśli lubimy analizować złożone składy orkiestrowe warstwa po warstwie to przykro mi, ale ten streamer nie dostarczy nam wielu powodów do satysfakcji. Żal, bo by wykosił konkurencję do trzech, a może i pięciu tysięcy złotych.

Podsumowując,
Jeśli ktoś chce zapłacić tylko za dźwięk, a nie za obudowę, słucha nieskomplikowanej muzyki rozrywkowej ze Spotify lub Tidal, a przy tym ma w swoim stereo dobrze grający przetwornik DAC to za przeproszeniem “musi być durniem”, żeby mając do wydania 800zł nie kupić tego urządzenia. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że producent wciąż uaktualnia w nim oprogramowanie. To sugeruje, że mamy do czynienia z produktem, który zachowa sprawność przez wiele lat i po rozłożeniu jego ceny na czas użytkowania finalnie może być tańszy niż subskrypcja Spotify jaką przyjdzie użytkownikowi opłacić w tym samym czasie. Nie wiem jak oni to zrobili, ale wyszło aż za dobrze.

taga-twa10
taga-twa10

Komu polecamy:
– każdemu kto jeszcze nie ma streamera i chce z czymś zacząć a przy tym nie zrazić się jakością dźwięku tanich streamerów.

Warto sparować z:
– przetwornikiem DAC o ciepłym brzmieniu,
– wzmacniaczem z wejściem cyfrowym,
– starszym amplitunerem bez streamingu ale z wejściem cyfrowym.

Funkcjonalność:
– streamer współpracujący z aplikacjami, które pozwalają na streaming plików i przeciętnie wygodne korzystanie z właściwie każdej usług streamingowej,
– streamer kompatybilny z natywnymi aplikacjami Spotify i Tidal,
– wyjście koaksjalne cyfrowe,
– wyjście analogowe 2xRCA.

Konkurencja:
– wstawcie kogo chcecie, markowe najtańsze streamery, noname z AliExpress – kto by to nie był – nie zazdroszczę konkurowania z takim urządzeniem.

 

Produkt do testów udostępniła Taga Harmony:

https://www.tagaharmony.com/pl

taga twa10
taga twa10
Zalety

  • genialnie zrównoważone i dynamiczne brzmienie,
  • prosty do granic możliwości,
  • ma tylko to co potrzebne,
  • wejście ethernet.
Wady

  • niekompatybilny z natywną aplikacją Deezer
  • wymaga korzystania z innych aplikacji aby dostać się do biblioteki Deezera (co jest mało wygodne)
  • nie mogę go polecić jako najlepszy streamer z wyjściem cyfrowym do 2500zł (słownie do dwóch i pół tysiąca złotych), bo nie radzi sobie na tyle dobrze ze skomplikowaną muzyką orkiestrową
taga twa10
taga twa10