fbpx

Recenzja słuchawek Klipsch On Ear Reference

W bogatym portfolio przenośnych słuchawek firmy Klipsch model Reference On-Ear jest jedną z droższych opcji przeznaczonych dla użytkowników szukających modeli nausznych. Czy cena rzędu 700-800 złotych przekłada się na jakość sprzętu opisywanego przez producenta jako referencyjny?

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 KHz
Konstrukcja: nauszne, zamknięte
Przetwornik: 40 mm Dynamiczne
Czułość: 32 Ohm
Impedancja: 110dB
Gwarancja:
1 rok
Waga: 200g

Konstrukcja Klipsch On Ear Reference

Słuchawki zapakowano bardzo elegancko, pod kartonowym pudełkiem kryje się kolejne, cieńsze z nadrukowanym miedzianymi literami hasłem „Usłysz, to, czego Ci brakowało” i krótką historią założyciela marki Paula W. Klipscha. Miedziane litery to nawiązanie do charakterystycznych membran w tym kolorze. W tak przygotowanym pudełku mieszczą się słuchawki schowane w miękkim etui. Pokrowiec, podobny do tego, który znaleźć można w tańszych modelach R6 i R6i, to woreczek zaciągany na – w tym przypadku metalowy – stoper. Tym razem tkanina jest nieco grubsza, wyściełana od środka dodatkową warstwą, zszyta staranniej, z ładnie wykończonymi brzegami materiału. Sprzęt przechowuje się złożony, muszle chowają się ku pałąkowi dzięki metalowym, solidnym zawiasom. Dołączony pokrowiec ochroni słuchawki przed zabrudzeniem, ale nie zapobiegnie uszkodzeniom mechanicznym, więc jeśli Reference mają służyć na co dzień, warto wyposażyć się w sztywny futerał, który sprawi, ze nawet sprzęt wrzucony do plecaka/torby nie ulegnie zniszczeniu.

Pierwsze wrażenie po odpakowaniu słuchawek jest bardzo dobre, jest tu więcej metalowych elementów niż w R6, wykończenia są dokładne a cały projekt ciekawy i przyciągający wzrok. O ile wspomniany wyżej, tańszy model nauszny, specjalnie nie wyróżnia się wśród innych, Reference z pewnością przykują uwagę opływowym kształtem, bardzo grubą warstwą wyściełającą pałąk i poduszki.

Widełki są plastikowe, podobnie drobne elementy wykończeniowe, metalem wzmocniono ruchomą część pałąka oraz nakładki z logo producenta. Stonowana kolorystyka nadaje całości elegancki i stylowy wygląd. Mamy tu połączenie głębokiej czerni, szarości (przewód) oraz srebrnych detali, które stanowią jedyne zdobienia.

Dość szeroki pałąk dobrze leży na głowie. Wykończono go skóropodobną tkaniną na całej długości a od wewnątrz grubą gąbką. Podobnie poduszki, których powierzchnia jest dodatkowo perforowana. Są one grube, świetnie układają się na uszach a zakres regulacji opaski pałąka z pewnością ucieszy użytkowników o niewielkich gabarytach. Rozwarcie początkowe nie jest duże i z łatwością można dopasować rozmiar. Nieco gorzej, gdy jest odwrotnie i nieprzeciętny obwód głowy zmusza do poszukiwań dużej opaski. Tu – także ze względu na grubą warstwę wyściełającą – może być nieco za ciasno.

Jeszcze raz warto podkreślić, że Klipsch Reference są niezwykle – nieprzeciętnie – wygodne. Warstwa wyściełająca elementy mające kontakt ze skórą jest sprężysta, nie uciska, pałąk również nie generuje nieprzyjemnych napięć. Jedynym minusem tak grubych poduszek jest fakt, że gdy ze słuchawek korzysta się przy wysokich temperaturach, robi się w nich ciepło w uszy.

Płaski przewód poprowadzono z lewej strony, tu umieszczono też sterownik współpracujący z Apple. Szkoda, że zamocowano go przy samej szyi, to niezbyt intuicyjne miejsce (na początku odruchowo sięga się niżej) a poza tym nie widać przycisków i trzeba wyszukiwać odpowiedni przycisk. Lepszym rozwiązaniem byłby także kątowy wtyk, bo podczas korzystania z przenośnych odtwarzaczy czy smartfonów, prosty łatwiej uszkodzić. Brak możliwości wymiany przewodu to również pewne ograniczenie, które uniemożliwia wygodne korzystanie ze sprzętu w domu. Łączenie modelu z urządzeniami z systemem innym niż iOS sprawia, że sterownik jest niestety bezużyteczny.

Odsłuch

Reference to słuchawki łączące w sobie zalety sprzętu o profilu rozrywkowym i rozsądnego prowadzenia całości tak, by żywiołowy i energetyczny przekaz nie zamienił się w karykaturalny obraz słuchanej muzyki. To raczej opcja zbliżająca się do określenia vibrant, dająca wyraźnie odczuć obecność basu, ale nie zmuszająca do koncentracji tylko na tym jednym obszarze. Niskie tony są dość masywne, pełne i obłe. Nie wyczuwa się w nich szybkiego, punktowego zaznaczania poszczególnych uderzeń. To ciężko osadzony, ale nie leniwy i rozmyty puls, który daje miękki fundament dla pozostałych częstotliwości. Wokale nieco poddają się przyciemnionemu obliczu Reference, żeby damskie głosy mogły pokazać pełnię swoich możliwości, przydałoby się im trochę więcej góry. Ale nadal jest z nimi przyjemny kontakt, choć stanowią tu element większej całości i nie są bardzo bezpośrednie.

Wysokie tony są stabilne, czytelne i przejrzyste, ale nie przykuwają uwagi złożonością. Wprowadzają odpowiednią jasność i – podobnie jak inne składowe – podporządkowują się idei budowania przekazu nastawionego na doznawanie całości, muzykalnego, nasyconego i pełnego. Ponieważ Reference to słuchawki, które zauważalnie wprowadzają swój rys, słuchacze, którzy wolą bardziej naturalną charakterystykę dźwięku, mogą oceniać propozycja Klipscha jako zbyt ujednolicającą. Tę tendencję słychać m.in. w przypadku fortepianu, który zaprezentował się jednowymiarowo, czy innych instrumentów wrażliwych na modyfikacje brzmieniowe. Za to potężnie – choć nie do końca naturalnie – odezwały się smyki, zrobią one mocne wrażenie zarówno w przypadku kameralnych kwartetów, jak i dużych obsad. Podobnie ciężka, przesterowana muzyka.

Scena zbudowana jest tak, by przekaz był zwarty a jednocześnie miał dość powietrza by nie przytłaczać zagęszczeniem i prawidłowo pozycjonować źródła pozorne. Nie jest to model przy którym z wypiekami na twarzy cały czas śledzi się realizatorskie zamysły i wyłapuje niuanse. To propozycja dla tych, którzy lubią czuć zróżnicowane plany a jednocześnie są zainteresowani ogólnym wrażeniem, wciągającym i spójnym przekazem.

Klipsch Reference to słuchawki z pomysłem. I to dobrze zrealizowanym. Ich brzmienie zapewnia sporo wrażeń, jest angażujące i pełne a niezwykle wygodna konstrukcja modelu sprawia, że długo nie chce się go zdejmować z głowy. 

Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

 

zalety

+ niezwykle wygodne
+ angażujący, żywiołowy, pełny przekaz

Wady

– nieodłączany przewód
– miękki pokrowiec
– brak dodatkowych akcesoriów

ocena Klipsch On Ear Reference