fbpx

Recenzja słuchawek Rich Bass Plextone X41M

Rich Bass – nazwa słuchawek nie pozostawia wątpliwości, czego należy spodziewać się po sprzęcie ukrytym pod taką etykietą. To kolejny model, który dotarł na recenzje prosto z Chin, w paczce z VJJB K4S i Dzat DF-10. Jednak, w przeciwieństwie do wymienionych par, ma on do zaoferowania niewiele ponad zapowiedziane na pudełku, niskie tony.




Dane techniczne




Pasmo przenoszenia: 20 – 20 000 Hz
Konstrukcja: dokanałowe
Przetwornik: dynamiczne
Czułość: 98dB SPL (1mW)
Impedancja: 18 Ohm
Kabel: 1,2m




Konstrukcja Rich Bass Plextone X41M





Do modelu dołączono jedynie silikonowe tipsy (w sumie, z egzemplarzem założonym na kopułki, są trzy komplety nakładek) oraz plastikowy klips. Zarówno samo pudełko jak i słuchawki, to nawiązanie do rockowej stylistyki, kolorystyka (pomarańczowy, biały, czarny) i układ napisu to nic innego jak inspiracja logotypem Harley-Davidson a oldschoolowy wzór na okablowaniu, imituje oplot znany na przykład z gitarowych przewodów Warwick RockCable.






Kopułki w złotym kolorze (do wyboru jest także wersja srebrna) są duże i ciężkie, nieźle trzymają się ucha, ale podczas treningów będą niewygodne i mocno odczuwalne (uprawianie sportu, to jedno z zastosowań rekomendowanych przez Plextone). Metalowe korpusy są namagnesowane, co producent tłumaczy wygodą użytkowników – jeśli w danej chwili nie korzysta się ze słuchawek, kopułki można złączyć na karku i dzięki temu nie zsuną się one z szyi.









Na rozdzielaczu, oprócz mikrofonu, znajduje się przełącznik dla iphone’ów/ smartfonów. Jeśli rozmowę prowadzi się w miejscu, gdzie jest głośno, odruchowo podnosi się mikrofon wyżej, bo dźwięk przestaje być czytelny, więc powstaje pytanie, czy jego niskie umiejscowienie to rzeczywiście trafny wybór.







Odsłuch





Dźwięk płynący z Rich Bass Plextone X41M od razu zdradza, z jaką klasą słuchawek mamy do czynienia. Nienaturalny, karykaturalnie wyeksponowany bas, dominuje całą resztę, wprowadza chaos i zamazuje obraz. Ściągnięcie basu na korektorze dodaje słuchawkom trochę przestrzeni i w pewnym stopniu niweluje skutki napierającej fali niskich tonów, ale nadal jest daleko do klarownej, uporządkowanej struktury całości. „Bogaty bas” nie zawsze jest synonimem dobrej jakości i Plextone dają temu wyraz. To słuchawki przekombinowane, poprowadzone bez pomysłu. Tak, jakby zdecydowane wypchnięcie niskich tonów miało sprawić, że odsłuch z miejsca stanie się energetyczny, angażujący i satysfakcjonujący dla osób, które cenią pulsujące, sprężyste partie. Efekt jest odwrotny, bo ani nie ma rockowego, basowego „mięsa” ani głębokiego, przestronnego brzmienia elektroniki.




Zastosowanie equalizera odsłania trochę góry i daje odetchnąć między innymi perkusji, która bez ruchów suwakami niemal całkowicie chowa się za grubym, basowym kocem – niby wiadomo, co to za instrument a jednak trudno rozpoznać dobrze znany dźwięk hi-hatu czy werbla. Podobnie, dźwięczności brakuje partiom fortepianu czy fletu. Gitary grają płaskim dźwiękiem, bez szklistości, co staje się tym bardziej dokuczliwe, że producent zdaje się profilować sprzęt pod gusta odbiorców muzyki z wyraźną obecnością gitarowych partii. Tymczasem naturalnie nie odzywają się ani solówki, ani ściany przesterowanego dźwięku.





Wokale brzmią matowo i bezskutecznie walczą z dominacją niskich tonów. W elektronice sprawują się jeszcze gorzej niż wśród instrumentów akustycznych, głos kompletnie umyka we mgle syntezatorów. Ponieważ bas nie schodzi bardzo nisko, w efekcie tworzy się mieszanka mocno dudniącej stopy, nieczytelnego pulsu, bez wyraźnego pomruku i energii typowej dla takich gatunków jak: house czy Hi-NRG. Znów, poprawę przynosi korektor, ale jeśli chcieć ocenić walory słuchawek bez jakiejkolwiek ingerencji, Rich Bass wypadają marnie.




Zastosowanie





X41M to typowo przenośny model, przeznaczony głównie do stosowania ze smartfonami. Niestety, nie będzie to znacząca poprawa jakości odsłuchu w stosunku do reklamówek, zwykle dołączanych do telefonów, z pewnością będą one natomiast wygodniejsze. Po zastosowaniu equalizera – niskich tonów i tak tu nie zabraknie a w słuchawce pojawi się coś więcej niż nieczytelny puls – część osób, które chcą słyszeć przede wszystkim bas, pewnie uzna je za satysfakcjonujące do odsłuchu gatunków tanecznych i popu. Jazz, muzyka klasyczna, akustyczne brzmienia zdecydowanie wymagają innego sprzętu.

 





Wśród słuchaczy dysponujących naprawdę drobnym budżetem na sprzęt i stojących w obliczu wyboru: mieć/nie mieć, Rich Bass umożliwią słuchanie piosenek czy radia na co dzień (tym bardziej, że niektóre portale oferują X41M na wyprzedaży za pięć (!) dolarów). Przed zakupem warto jednak sprawdzić budżetowe propozycje innych firm, bo jest duża szansa, że wśród nich znajdzie się coś bardziej sensownego.






Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

 

zalety
+ cena
+ przyzwoite wykonanie jak na sprzęt za tę cenę
Wady

– bas przykrywa pozostałe składowe
– brak etui w zestawie

dzatdf10