fbpx

Recenzja wzmacniacza słuchawkowego FiiO A1

W kolekcji wzmacniaczy słuchawkowych Fiio pojawiła się nowa propozycja miniaturowego produktu, który – jak zapewnia producent – potrafi działać na baterii nawet 13 godzin. A1 to niewielki i niezwykle lekki sprzęt dostępny w bardzo przystępnej cenie.

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 20 – 20.000 Hz
Wyjście słuchawkowe: mini jack 3,5 mm
Sygnalizator LED: Tak
Czas pracy baterii: Około 13 godzin
Pojemność baterii: 160 mAh
Czas ładowania: Około 90 minut
Moc wejściowa: DC 5V/0.8~1A
Poziomy EQ Bass1: 2.7dB bass boost

Bass2: 5.2dB bass boost

Bass3: 5.2dB bass reduction

 

Konstrukcja EB-33

W zestawie ze wzmacniaczem znajdują się: plastikowe klipsy do przypięcia urządzenia, kabel USB/micro USB, krótki przewód jack 3.5/jack 3.5 mm z kątowymi wtykami oraz dłuższy zakończony prostymi wtykami.

Wymiary urządzenia to zaledwie 42/40.7/9.4 mm – A1 zajmuje tyle miejsca co pudełko zapałek. Jest przy tym równie lekki (waży 20 g), więc jako wsparcie smartfonu nie stanowi dodatkowego obciążenia dla kieszeni. I chociaż przyciski na urządzeniu są niewielkie, nie ma trudności z ich obsługą. Na przednim panelu znajduje się: gniazdo słuchawkowe, włącznik/wyłącznik z diodą oraz dwa przyciski do regulacji głośności, na tylnym AUX IN i micro USB. Zamknięty w metalowej obudowie wzmacniacz jest wykonany bardzo starannie, bez niedoróbek, jedynie plastikowe klipsy sprawiają wrażenie gadżetu, który połamie się przy pierwszej okazji.

Przycisk włączający urządzenie jednocześnie służy do wybierania presetów dawkujących ilość niskich tonów a migająca dioda informuje zarówno o przełączeniu A1 w kolejne ustawienia korektora graficznego, jak i stanie baterii. Zielone światło oznacza pełne naładowanie, czerwone niski poziom mocy (ten sam kolor diody pojawia się podczas ładowania).

Trzeba znaleźć własne rozwiązanie na łączenie A1 z telefonem. Typowe wzmacniacze słuchawkowe (tradycyjnych rozmiarów), zwykle składa się z innym urządzeniem w tzw. kanapkę przy pomocy silikonowych opasek, w tym przypadku różnice wielkości utrudniają sprawę a w zestawie nie ma gumek do spięcia sprzętu. Po co w ogóle łączyć odtwarzacz ze wzmacniaczem? Bo obsługa staje się wówczas dużo wygodniejsza. Zamiast szukać przycisków regulujących głośność czy tryb pracy sprzętu, mamy je zawsze pod ręką. Nie ma jednak co narzekać na brak opasek, przy tej cenie nie razi także brak pokrowca tym bardziej, że metalowa obudowa zapewnia A1 odporność na uszkodzenia. Można się posiłkować, wspomnianymi wyżej, plastikowymi klipsami i przypiąć Fiio do kieszeni, ale ze wzgędu na delikatność dołączonych zaczepów to raczej rozwiązanie tymczasowe i warto pomyśleć o innym.

 

 

Odsłuch

FiiO A1 oferuje trzy basowe presety i opcję flat, bez aspiracji do wprowadzania znaczących zmian w brzmieniu. Kolejne ustawienia uruchamia się poprzez ponowne naciśnięcie przycisku włączającego urządzenie a dioda informuje o wybranym trybie. Błękitne światełko miga odpowiednio: jeden, dwa lub trzy razy, ale i bez tej wskazówki zmiany są na tyle słyszalne, że szybko można się zorientować, która z basowych opcji płynie ze słuchawek.

W wersji określonej przez producenta jako flat nie pojawiają się drastyczne zmiany charakterystyki dźwięku, jest on lekko ocieplony, ale właściwie dopiero wybór poszczególnych presetów wpływa na odsłuch. Jeśli więc dysponuje się słuchawkami z zamazanym basem, grającymi płasko i bez wyrazu, podłączenie wzmacniacza nie zamieni ich od razu w pasjonujący sprzęt.

W pierwszym trybie A1 poprawia rażące mankamenty, ale nie ma co spodziewać się subtelnych korekcji na każdym polu. Brzmienie całości staje się pełniejsze, bardziej nasycone – to najlepsza z trzech propozycji, bo z jednej strony wprowadza mocno obecny bas i rozrywkowy charakter oraz uwypukla wokale, z drugiej, radzi sobie z wąsko zdefiniowaną sceną. Budżetowe słuchawki, które są nieco klaustrofobiczne przestają razić ciasnotą, poprawia się także separacja. Dla osób preferujących naturalność, niskich tonów będzie tu na dłuższą metę zbyt wiele, ale jeśli ma się ochotę na żywy, energetyczny przekaz, preset ten powinien sprawić sporo satysfakcji.

Druga z opcji basowych doznań jest mniej udana: mało klarowna, przyciemniająca całość a w rezultacie eksponująca niedostatki sprzętu, z którym przychodzi jej się mierzyć. Raczej dla koneserów basu rozlewającego się po uszach. Podobnie jak trzeci preset, gdzie obraz całości staje się zamazany, dźwięk oddalony i mało czytelny. Szkoda, że producent nie wprowadził subtelniejszych różnic między pozycją wyjściową (flat) a kolejnymi wariantami. Zamiast serwować słuchaczowi mocny bas już w pierwszym ustawieniu, można było zaproponować subtelniejsze modyfikacje, które lepiej sprawdziłyby się np. w przypadku gatunków z wyeksponowanym basem.

Mimo że nie wszystkie presety oferowane przez urządzenie są równie funkcjonalne, Fiio A1 to jednak udane połączenie wygody użytkowania, jakości wykonania, walorów brzmieniowych i przystępnej ceny. Wymiary sprzętu i długi czas pracy baterii sprawiają, że wzmacniacz doskonale sprawdza się w podróży a za niewielką kwotę można poprawić odsłuch i rozpocząć eksperymenty z przenośnymi dopalaczami słuchawek.

 

 

Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

zalety

+ jakość wykonania

+ stosunek jakości do ceny

+ niewielkie rozmiary

Wady

– niezbyt udane zróżnicowanie presetów

FiiO A1