fbpx

Recenzja słuchawek bezprzewodowych JBL E45BT

Bezprzewodowy nauszny model E45BT to propozycja JBL dla osób, które chętnie pozbędą się okablowania a jednocześnie chciałyby sterować odtwarzaczem z poziomu słuchawek. Tu jedna z muszli kryje wszystkie niezbędne przełączniki a jeśli zapomni się o podładowaniu sprzętu, zawsze można skorzystać z opcji „po kablu”, bo producent zadbał i o takie rozwiązanie.




Dane techniczne




Pasmo przenoszenia: 20 – 20 000 Hz
Konstrukcja: nauszne, zamknięte
Przetwornik: 40mm
Impedancja: 32 Ohm
Wersja Bluetooth: 4.0
Czas pracy: do 16h




Budowa i wygoda użytkowania JBL E45BT





W obszernym kartonie użytkownicy nie znajdą wielu akcesoriów. Do słuchawek dołączono jedynie instrukcję i przewody: do ładowania oraz tradycyjnego podłączania E45BT do odtwarzaczy/smartfonów. Drugi z nich, zakończony kątowym wtykiem i wyposażony w mikrofon, powleczono materiałowym oplotem.










Po złożeniu – muszle kieruje się ku środkowi pałąka a słuchawki można też rozłożyć na płasko – sprzęt zajmuje niewiele miejsca. To dobrze wypracowany kompromis między konstrukcją nauszną i projektowanym zastosowaniem przenośnym. Poduszki są na tyle obszerne i miękkie, że większość osób nie powinna mieć problemów z wystającymi małżowinami, ale jednocześnie E45BT daleko do formy hełmu, który sprawdza się w domowym zaciszu, ale podczas spacerów czy codziennych podróży komunikacją nie jest wygodnym rozwiązaniem. Model jest wygodny, nie uciska głowy ani od góry, ani po bokach a użyte materiały są przyjemne w dotyku.









Brakuje tylko pokrowca, w który można by schować sprzęt po użyciu. Producent nie zapewnił etui a chowanie bezpośrednio do torby składanej konstrukcji z plastikowymi zawiasami, szybko może skończyć się uszkodzeniem albo – w najlepszym razie – porysowaniem eleganckiego, matowego tworzywa oraz zaciągnięciem tkaniny użytej do wykończenia pałąka.



Odsłuch





JBL proponuje użytkownikom słuchawek przenośnych brzmienie, które jest angażujące i rozrywkowe, ale nie przerysowane. Nie tylko bas ma tu coś do powiedzenia a nadmierna dominacja niskich tonów to jeden z typowych problemów wielu modeli skierowanych do masowego odbiorcy. Tym razem podstawa tworzy stabilny szkielet dla pozostałych składowych, schodzi nisko i radzi sobie z partiami syntezatorów, zapewniając nowoczesnym przebojom moc i właściwe im, basowe brzmienie. To nasycone, pełne uderzenia pełne energii i dynamiki.




Średnica jest poprawna, choć potraktowano ją jako uzupełnienie dolnej warstwy układu i rozbudowanej góry. Kontakt z wokalami nie jest szczególnie intymny – głos jawi się jako jeden z elementów całości a nie priorytet, wymagający ekspozycji i szczególnej uwagi. Miłośnicy linii wokalnych usytuowanych blisko ucha mogą trochę kręcić nosem.  




Wysokie tony są lekkie, swobodne i przestrzenne. Wprowadzają klarowność i jasność, nie brakuje także miejsca na wybrzmienia instrumentów, które lubią się z tym pasmem. Przy czym E45BT daleko do chłodnej analityczności i rozwarstwienia. Góra równoważy ciepły rys basu, wspiera wokale i partie perkusji, ale nie walczy o dominację.




Wydaje się, że model zaplanowano dla słuchaczy młodszej generacji, osób lubiących, gdy sprzęt nie zapomina o kreacji żywiołowego przekazu nawet za cenę wierności i naturalności. Dlatego też użytkownicy poszukujący precyzyjnego odzwierciedlenia realizatorskich zamysłów mogą uznać, że to zbyt daleko idąca ingerencja. Jednak ci, którzy cenią przede wszystkim czerpanie przyjemności ze spójnego brzmienia absorbującego uwagę, mogą po nie sięgnąć bez obaw.



Zastosowanie





E45BT są słuchawkami poprowadzonymi konsekwentnie, zgodnie z projektowanym przeznaczeniem: to sprzęt do przenośnych odtwarzaczy muzyki i smartfonów. Basu jest tu na tyle dużo, że nawet uliczny hałas nie pozbawi użytkownika przyjemności słuchania rytmicznego pulsu niskich tonów, dlatego JBL-e z powodzeniem poradzą sobie z rockiem, elektroniką, dynamicznym popem i nowoczesnymi brzmieniami.



 





E45BT są skierowane do osób lubiących ciepły, nasycony dźwięk z pewną ekspozycją basu, użytkowników, ceniących swobodę, jaką daje brak przewodu. Proporcje między składowymi tworzą spójną, dociążoną przestrzeń, która – choć nie grzeszy bardzo szeroką sceną ani wiernością przekazu – absorbuje uwagę i z łatwością przenosi słuchacza w świat ulubionej muzyki. 








Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

 

 

zalety

+ jakość materiałów, staranność wykończenia
+ możliwość korzystania z opcji przewodowej i bez kabla
+ wymagają krótkiego ładowania w stosunku do czasu pracy
+ ciepłe, angażujące a przy tym klarowne brzmienie
+ stosunek jakości do ceny

Wady

– brak pokrowca w zestawie

ocena m100

Słuchawek do testów użyczył JBL Polska