fbpx

Recenzja ZORO II HD

Noontec to dość młody, australijski producent (firma istnieje od 2002 roku), który proponuje słuchawki wyróżniające się bogatą kolorystyką i nowoczesnym wzornictwem. Jeśli preferuje się wyraziste projekty i nie stroni się od mniej znanych marek, warto sięgnąć po Zoro II HD – odświeżoną wersję modelu Zoro HD.

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 13-26kHz
Konstrukcja: Nauszne, Zamknięte
Przetworniki: 40mm Dynamiczne
Czułość: 104dB
Impedancja: 32 Ohm
Waga: 164g
Przewód: 1.2m
Wtyk: mini jack 3,5mm

Konstrukcja Zoro HD II

Nasycone kolory, połyskujący plastik, hasła reklamowe typu: Fashion Your Style, nie pozostawiają wątpliwości, że projekty Noontec nawiązują do produktów jednej ze znanych, modnych firm. Inspiracja popularnym, przereklamowanym sprzętem budzi obawy, bo oprócz rzucającej się w oczy oprawy wizualnej, ów sprzęt ma raczej niewiele do zaoferowania. Tym bardziej warto sprawdzić, czy Zoro II HD to zaledwie jego kopia czy może mocna konkurencja.

Słuchawki wykończono na wysoki połysk lakierem, który – według zapewnień na opakowaniu – stosuje się przy produkcji fortepianów. Konstrukcja modelu jest w przeważającej części plastikowa, ale dopieszczenie warstwy zewnętrznej ma uchronić sztuczne tworzywo przed zarysowaniami i pomóc zachować jego gładką powierzchnię na długi czas. Cztery warianty modelu przyciągają wzrok i odbiegają od typowych, stonowanych zestawień kolorystycznych. Noontec posiada w swojej ofercie wersję fioletowo-białą, granatowo-niebieską, czarno-czerwoną i biało-pomarańczową.

Kolorowy – odpowiednio dopasowany do każdej wersji wykończenia – przewód jest odłączany, co ułatwia przechowywanie słuchawek. Jego płaski kształt sprawia, że nie ma problemu z plączącym się kablem a w razie potrzeby można go wymienić na inny, np. dłuższy. Przewód zakończono prostym wtykiem, co w przypadku sprzętu do zastosowań z odtwarzaczami/smartfonami nie jest idealnym rozwiązaniem – łamany znacznie trudniej uszkodzić.

Opaska pałąka dobrze leży na głowie, jest wygodna i nie generuje nieprzyjemnego ucisku (słuchawki są lekkie a ciężar rozłożono w odpowiedni spośób). Pałąk wyściełano na tyle solidnie, że nawet dłuższe sesje odsłuchowe pozostają przyjemne i komfortowe, także miękkie i sprężyste – wykończone skóropodobnym, dość grubym materiałem – poduszki prawidłowo spełniają swoją rolę. Zakres ruchu nausznic jest niewielki, muszle wychylają się tylko ku środkowi pałąka, ale to wystarczy, żeby słuchawki dopasowywały się do kształtu głowy.

Zoro HD II przeznaczono do użytku przenośnego, dlatego model jest składany. To zaś sprawia, że w plecaku czy torbie zajmie niewiele miejsca. Do zestawu dołączono sznurowany worek – pokrowiec, który ochroni sprzęt przed zabrudzeniem, ale nie stanowi dla niego solidnego zabezpieczenia podczas transportu. Jeśli Zoro II HD mają towarzyszyć codziennym podróżom do pracy/szkoły, warto pomyśleć o sztywnym pokrowcu, który zmniejszy prawdopodobieństwo uszkodzeń mechanicznych.

Odsłuch

Noontec Zoro II HD zaskakują jakością doznań. Mimo nieco zabawkowego wyglądu, oferują one spójne, wyważone brzmienie, bez ekspansywnego basu, ze sporą ilością szczegółów i niezłą sceną.

Chociaż Zoro HD II przeznaczono przede wszystkim do zastosowań z przenośnymi odtwarzaczmi, słuchawki nie zapewniają solidnej izolacji od dźwięków z zewnątrz. Miłośnicy akustycznych brzmień lub osoby, które nie lubią zbyt głośnego strumienia muzyki płynącego prosto do uszu, mogą być zawiedzione ilością dobiegających hałasów. Taka charakterystyka ma swoją zaletę – wielogodzinna ekspozycja na dźwięk nie jest tak męcząca jak w przypadku całkowitej separacji. Uwagę zwraca scena, która w przypadku słuchawek konsumenckich, zwykle pozostawia wiele do życzenia. Wychylenie L/P jest tu satysfakcjonujące a i głębia sprawuje się całkiem przyzwoicie. Nie ma poczucia tłoczenia się dźwięku ani zamazania obrazu. Zoro II HD nieco gorzej radzą sobie z gitarowymi, przesterowanymi partiami. Te wydają się tracić moc, są hałaśliwe i chaotyczne. Problemy pojawiają się także w przypadku gęstych, orkiestrowych faktur.

Poprowadzenie niskich tonów odbiega od, dość typowego dla wielu modeli mających zapewnić rozrywkę poza domem, schematu: im więcej, tym lepiej. Zamiast nachalnego, siłowego rozwiązania, dominującego pozostałe częstotliwości, użytkownikom zaproponowano mocny, ale trzymający się swojego miejsca bas. Chwilami brakuje mu szybkości, punktu i precyzji, ale jednocześnie jest tu stabilnie, dość klarownie, bez ciągnących się plam. Jeśli preferuje się zdecydowanie basową kolorystykę słuchawek, Zoro II HD mogą wydać się zbyt ubogie i mało satysfakcjonujące. Niskie tony nie zawłaszczają przestrzeni, wokale są wyraziste, zróżnicowane, dość bliskie i naturalne – bez odczucia ściśnięcia. Miękkie i ciepłe brzmienie dopełnia przejrzysta, jasna góra, bez rozbudowanej detaliczności, ale też bez nieprzyjemnej jaskrawości czy ostrych wybić. Całość prezentuje się spójnie, jest nieco ujednolicona i wygładzona. I choć trudno doszukiwać się tu fajerwerków w postaci szczegółowej góry, sprężystego basu czy środka, budującego intymny kontakt z głosem, model prezentuje się nad wyraz dobrze a jego ekstrawagancki wygląd powinien zainteresować osoby, które lubią niebanalne rozwiązania.

Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

zalety

+ odłączany przewód

+ składane, zajmują niewiele miejsca

+ nowoczesny design

+ stosunek jakości do ceny

Wady

– w zestawie znajduje się jedynie pokrowiec z materiału

 

ocena ZORO