ATH-E70 to zwieńczenie serii, którą Audio-Technika proponuje użytkownikom poszukującym monitorów odsłuchowych do pracy studyjnej, scenicznej. Poszczególne modele nowej odsłony dokanałówek japońskiego producenta to produkty zróżnicowane cenowo. ATH-E40 to koszt około 400 złotych, za ATH-E50 trzeba zapłacić dwukrotność tej kwoty a za siedemdziesiątki czterokrotnie więcej. Za wyraźnymi skokami cenowymi idzie w parze poprawa jakości brzmienia. E70 są przedstawiane jako flagowe słuchawki dokanałowe znanej marki.
Dane techniczne
Pasmo przenoszenia: | 20 Hz – 19.000 Hz |
Konstrukcja: | dokanałowe |
Przetwornik: | Dynamiczne |
Czułość: | 109 dB |
Impedancja: | 39 Ohm |
Konstrukcja ATH-E70
Po czarnym kartoniku schowanym w białą obwolutę ze zdjęciem kopułki modelu trudno poznać, że kryje on tak kosztowny sprzęt. Dla porównania – Klipsch czy Etymotic zaprojektowały dla swoich dokanałówek efektowne, eksponujące słuchawki pudełka (w pierwszym przypadku) lub obszerne opakowania z kolorowymi elementami. Audio-Technika postawiła na prostotę i wiedzę użytkowników co do zastosowania serii. E70 zapakowano tak samo jak dwa niższe warianty monitorów a zestaw akcesoriów powiększono jedynie o parę pianek Comply T-500. Pozostałe elementy zestawu stanowią: trzy pary silikonowych nakładek, przejściówka jack 6.3 mm oraz sztywne, zamykane na zamek błyskawiczny, obszerne etui, które umożliwia schowanie sprzętu bez upychania przewodu czy zmiany kształtu elastycznych pętli.
Przewód, tak samo jak w dwóch pozostałych modelach serii, odpinany (złącze A2DC), tym razem zabezpieczono przezroczystą owijką, która nadaje kablowi sztywność (przewód się nie plącze) i wzmacnia jego konstrukcję. Wszystkie połączenia są porządnie wykonane i trzeba sporo wysiłku, żeby przypadkowo je uszkodzić. Jeśli jednak zajdzie potrzeba, kabel można wymienić – na przykład na krótszy, jeśli 160 centymetrów to dla kogoś za dużo. Fragment przewodu przy słuchawce poddaje się formowaniu, dzięki czemu można ukształtować go zgodnie z wymiarami małżowiny a powstała pętla utrzymuje sprzęt we właściwej pozycji nawet podczas ruchu.
Kopułki są podobne do wersji znanej z pięćdziesiątek: podłużne z przezroczystą szybką pozwalającą podejrzeć wnętrze obudowy. Tu są one jednak nieco masywniejsze (w konstrukcji zastosowano trzy przetworniki armaturowe) przez co inaczej układają się w uchu.
Kształt słuchawki zaprojektowano tak, by zapewnić jak najlepszą izolację od niechcianych odgłosów. Rzeczywiście wydłużona kopułka dobrze dopasowuje się do ergonomii ucha, ale komfort użytkowania E70 i ich właściwości tłumiące nie są bezwarunkowe. Słuchawka jest bowiem dość spora i nie w każdej małżowinie przyjmie właściwą pozycję. Węższa, wsuwana do kanału część nie nastręcza trudności, ale reszta korpusu niekoniecznie układa się według zamysłu producenta. To bardzo indywidualna kwestia, dlatego przed zakupem siedemdziesiątek warto sprawdzić czy współgrają one z budową ucha. Brak dopasowania spowoduje, że słuchawka będzie nadmiernie wystawać poza małżowinę i straci część potencjału tłumiącego.
Odsłuch
Niskie tony są szybkie, punktowe, bardzo precyzyjne i pewnie osadzone. Znakomicie kontrolowane. A przy tym dźwięk jest nasycony i pełny. Niezależnie od gatunku muzycznego radzą sobie świetnie, sprawdzą się zarówno w przypadku użytkowników grających na gitarze basowej, jak i klawiszowców wykorzystujących potężne, syntezatorowe brzmienia. Średnica odzywa się czysto, klarownie, wokale są czytelne i wyraźnie zarysowane na tle całości. Swobodne, otwarte a jednocześnie zróżnicowane. Wysokie tony, z jednej strony, prezentują dość zróżnicowaną przestrzeń, z drugiej, są jednak lekko wycofane. Nie ma tu migotliwej i porywającej góry, która przyciąga uwagę szczegółowością. Można by ją określić jako bezpieczną – obecną, ale schowaną na tyle, żeby użytkownik nie został zaskoczony nagłą dawką ostrego dźwięku czy sybilantów. O ile w przypadku dokanałówek przeznaczonych stricte do słuchania muzyki nadmierną asekurację należałoby określić jako wadę, to sprzęt mający zapewnić komfort pracy na scenie rządzi się innymi prawami. Oprócz walorów brzmieniowych, ważne jest też bezpieczeństwo a uszkodzenie słuchu podczas stosowania monitorów dousznych to realne zagrożenie.
Dostrzegając potencjał, jaki tkwi w rynku słuchawek przeznaczonych dla muzyków, Audio-Technika wprowadziła trzy udane modele dokanałówek, które są w pełni przystosowane do warunków pracy na scenie. Wbrew rekomendacjom producenta, nie jest to jednak sprzęt studyjny, o ile jeszcze można sobie wyobrazić nagrywanie partii instrumentów z wykorzystaniem ATH-E70, to sugestia, że znajdą one zastosowanie podczas miksowania śladów, jest mocno przesadzona. Nie zmienia to jednak faktu, że jako monitory sceniczne siedemdziesiątki sprawdzą się bardzo dobrze a cała seria daje szeroką paletę możliwości osobom, które chciałyby spróbować odsłuchu dousznego i słuchawek stworzonych specjalnie do takich celów.
Ocena czyli krytyka AudioKrytyka
zalety
+ wymienny przewód |
Wady
– dość masywne kopułki |