fbpx

Recenzja słuchawek MEZE 99 CLASSICS

Meze to młoda, istniejąca od 2009 roku firma, która stara się wprowadzić na rynek audio produkty łączące: standardy zarezerwowane głównie dla sprzętu typu hi end oraz rozsądną cenę. I choć Meze 99 Classics z pewnością nie są słuchawkami za przysłowiowe grosze, to jakość wykończenia i dbałość o szczegóły uruchamiają skojarzenia ze znacznie droższym sprzętem niż cenowa półka, do której należą.

Dane techniczne

Pasmo przenoszenia: 15 Hz – 25 kHz
Konstrukcja: dynamiczne, zamknięte
Przetwornik: 40mm
Czułość: 32 Ohm
Impedancja: 103 dB
Waga:
290g
Długość kabla: 3 m (bez pilota) + 1,2 m (z pilotem i mikrofonem)
Wtyk: mini jack 3,5mm

Konstrukcja MEZE 99 CLASSICS

Classics zapakowano w bardzo stylowe pudełko – czarny, pokaźny karton, który kryje słuchawki i zestaw akcesoriów. Na pierwszy rzut oka widać, że firma włożyła sporo wysiłku w zaprojektowanie szaty graficznej swoich produktów. Jedynie na spodzie opakowania umieszczono fotografię modelu i jego krótką charakterystykę. Po otwarciu kartonu oczom ukazuje się czarne, sztywne i wyprofilowane stosownie do kształtu słuchawek, estetyczne etui zamykane na suwak. Wygląda naprawdę intrygująco a jego elegancki charakter podkreśla błyszczące niczym sygnet logo Meze. Wierzch pokrowca wykończono skóropodobnym materiałem wysokiej jakości a wnętrze wyściełano tkaniną przypominającą welur. Oprócz słuchawek znajduje się tu niewielkie, okrągłe, miękkie (również zamykane na zamek) etui z kablami i innymi dodatkami.

W zestawie użytkownik otrzymuje dwa przewody o różnej długości: 120 centymetrowy oraz trzymetrowy. Na krótszym umieszczono mikrofon i wielofunkcyjny sterownik (na marginesie warto zaznaczyć, że znajduje się on w dość nietypowym miejscu, kilka centymetrów poniżej wtyku, na wysokości szyi). Każdy z przewodów zbudowany jest tak samo: do poszczególnych kopuł prowadzi oddzielny, oznaczony białymi literami L/R kabel a następnie oba przewody solidnie spaja w gumowy łącznik. Kable zabezpieczono dodatkowo materiałowym, czarnym oplotem. Są one solidne, a jednocześnie brak im nieprzyjemnej (i mało wygodnej) sztywności, która często towarzyszy grubszym warstwom wykończeniowym. Dodatkowo oplot sprawia, że przewody nie plączą się a w razie potrzeby każdą przypadkową pętlę można szybko i łatwo rozsupłać. Komplet akcesoriów wieńczą przejściówki: samolotowa i jack 6.3 mm.

Zamkniętą konstrukcję wyposażono w drewniane muszle – w zależności od opcji wykończenia zastoswano orzech lub klon – a metalowe elementy w kolorze złotym lub srebrnym tworzą z nimi bardzo udane połączenie. Dla miłośników słuchawek w odcieniach bieli przygotowano trzeci wariant, gdzie jasne drewno dopełniają poduszki i pałąk w kolorze ecru. Meze 99 Clasics to udany projekt, łączący klasyczne rozwiązania ze staraniami by stworzyć własną, nową jakość. Trzeba przyznać, że zadbano o najdrobniejsze szczegóły a wykończenie poszczególnych elementów nie budzi zastrzeżeń. Podobnie budowa, która zapewnia duży komfort użytkowania. Sprzęt bezproblemowo dopasowuje się do rozmiaru głowy a obszerne poduszki wykończone skóropodobną tkaniną przyjemnie leżą na uszach. Dwuelementowa konstrukcja pałąka – solidny, metalowy, rozwidlający się element, do którego przymocowano ruchomą część wraz z miękką opaską – sprawia, że model można dopasować bardzo precyzyjnie, przez co słuchawki te są wygodne nawet podczas długich sesji odsłuchowych czy oglądania filmu.

Odsłuch

Meze Classics to słuchawki bez aspiracji analitycznych, ale jednocześnie nie można powiedzieć, żeby są one nachalnie rozrywkowe. W branży audio istnieje dość mgliste określenie: „muzykalne”, które sugeruje, że dany sprzęt angażuje słuchacza (nie jest więc stricte studyjny, „chłodny” i rzeczowy), serwuje miły dla ucha dźwięk przykuwa uwagę jakością i spójnością przekazu. Ów zwyczajowy termin podkreśla – podobnie jak w przypadku muzykalnej osoby – wrażliwość na dźwięk, predyspozycje do właściwej realizacji i interpretacji utworu. Absorbujące, dobrze skomponowane, o jednolitym, harmonijnym ale wyrazistym brzmieniu. Tak można określić Meze 99 Classics.

Mocna basowa podstawa stanowi solidny fundament dla pozostałych składowych. Masywny, ciepły i obły bas nie przecina muzycznej przestrzeni ostrym, precyzyjnym punktem lecz stawia pełne, nasycone akcenty. Jest go na tyle dużo, żeby w pełni angażować słuchacza i zapewnić dawkę energii a jednocześnie pozostaje on kontrolowany i nie rości sobie prawa do zabierania całego miejsca. Schodzi przy tym dość nisko, słuchawki bez problemu realizują syntezatorowe partie we współczesnych przebojach pop.

Meze zapewniają bezpośredni kontakt z głosem, bardzo przyjemny, bo wokale są, z jednej strony, naturalne, przejrzyste i zróżnicowane (doskonale słucha się m.in. złożonych partii chórków), z drugiej, równe (bez dominacji poszczególnych składowych pasma), wyraziste, nasycone i dobrze osadzone. Wysokie tony brzmią przejrzyście, gładko. Nie są zaakcentowane i właściwie dopełniają całość. Hi-hat, blachy itp. odzywają się miękko i równo, nie ma przykrych niespodzianek w postaci ostrych wybić czy nieprzyjemnie szeleszczących sybilantów. Miłośnikom szczegółowej góry chwilami trochę będzie brakowało większego zróżnicowania i detaliczności, ale trzeba przyznać, że wysokie tony poprowadzono tu z zamysłem – tak, by współgrały z resztą.

Meze Classics dobrze radzą sobie z różnymi gatunkami. Muzyka rozrywkowa spod znaku electropop to żywiołowy, dynamiczny przekaz z nasyconymi barwami klawiszowymi i mocno pulsującym basem, rock odzywa się masywnymi – ale przejrzystymi – partiami gitar a instrumenty akustyczne mają wystarczającą przestrzeń i głębię, żeby przyjemnie zawibrować w uchu (choć np. fortepian brzmi trochę za miękko i gładko). Słuchawki potrafią jednak zmęczyć, bo masywny bas nie daje odpocząć i trochę ujednolica wrażenia. Meze mają własny pomysł na brzmienie, bez zamiłowania do wierności przekazu i podają słuchaczowi swój dźwiękowy świat. 

Ocena czyli krytyka AudioKrytyka

 

zalety

+ interesujący design

+ staranne wykonanie
+ bogate wyposażenie
+ nasycone, angażujące brzmienie

Wady

– nieco ujednolicony przekaz
– mało kontrolowany bas

ocena meze classic